Nie sądziłam,że pokocham scrapy, a już na pewno nie w takiej formie.
30 x 30? Dla mnie to była płachta. Oczywiście- piękna płachta, ale z
pewnością taka, którą należało pociąć. Zrobiłam wcześniej kilka scrapów,
ale zawsze były one sporo mniejsze... Dopiero na warsztatach
Finn
otworzyły się moje oczy i teraz wiem, że scrapy to coś, co uwielbiam:) I zaczynam powoli korzystać z glimmerów, których do tej pory używałam tylko żeby ewentualnie pracę trochę dopieścić, więc widoczne niemalże nie były. W
dodatku zawsze bardzo przejmowałam się pomarszczonym papierem- teraz
wiem, że to normalne, zwłaszcza, gdy w tworzeniu scrapa bierze udział coś
mokrego...- a bierze udział prawie zawsze;)
Na zdjęciu- mój synuś kilka lat temu...
Nie odcięłam paska, bo bardzo mi się podoba i wydaje mi się, że współgra z klimatem pracy, a użyłam distressów w odcieniach niebieskich, glimmerów Creme De Chocolat i Mustard Seed, perfect pearls turkus oraz farb akwarelowych, którymi zrobiłam te kolorowe smugi "wypływające" spod zdjęcia...Na woskowanym granatowym sznurku umieściłam kłódkę i kluczyk- tym często bawił się mój syn, gdy był młodszy...
Miłego dnia wszystkim życzę:) Mój zapowiada się bardzo pracowicie- dobrze,że za oknem słońce, to człowiek od razu ma więcej energii i lepszy humorek;)
Super scrap! Prosty, ale wymowny :) Podziwiam za odwagę, bo to wciąż przede mną ;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście z tym paskiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się Twoje prace - są takie delikatne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:)
Przepiękny scrap! Cudo!Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki na blogu:)
Bardzo fajnie wyszło !!!
OdpowiedzUsuńCudny scrap !
Piękny scrap! Cieszę się, że "połknęłaś" bakcyla, bo robisz to pięknie!
OdpowiedzUsuńPiękny naprawdę taki klimacik stworzyłas ze aaaaccchhhh
OdpowiedzUsuńScrapuj koniecznie, bo wyszło super!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - świetny scrap! Po drugie - fajnie że się przekonałaś do 30x30 - to takie wyzwalające, wskoczyć na większy rozmiar :)
OdpowiedzUsuńpo trzecie - super pomysł z tym paskiem - bardzo się komponuje ta stopka! A po czwarte - kochana - skąd jest ten konik?
Michellko, kupiłam kiedyś na Allegro taki zestaw wycinanek związanych z narodzinami dziecka i ten konik to jedna z jego części:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper scrap, wzystko fajnie przemyślane i dopasowane.
OdpowiedzUsuńBoei a nie mówiłam, że to wciąga?:):):) Cieszę się, że i Ciebie "dopadło", bo scrap jest cudowny!!! Coś czuję, że nie raz nam tu jeszcze szczęki spadną jak zobaczymy Twoje Lo-sy:):):)
OdpowiedzUsuń