W latarni morskiej...

Moje zdjęcie
boei@onet.pl, Wielkopolskie, Poland
Mama Agnieszki, Karolinki i Roberta.

wtorek, 29 stycznia 2013

Każdy dzień...

Kolejne wpisy do pozytywników. Ten- dla Evik:




Dla ScrapMana. Ten robiło się o tyle trudno, że autor przygotował nie tylko bazy kartki, ale częściowo też dodatki- np. misie czy napis "made with love"... Musiałam się więc trochę wpasować w ustalone wcześniej klimaty.





Niech każdy Wasz dzień ma w sobie coś magicznego, 
coś najwspanialszego, 
innego niż wszystkie pozostałe dni!

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Wszystko, co było...

...nie powinno być inaczej. Każdy z nas pewnie żałuje jakichś swoich decyzji. Może wyboru pracy lub jej zmiany, może ukończenia nieodpowiedniego w naszym mniemaniu kierunku studiów, może nie takich decyzji finansowych lub osobistych. Te słowa powinny nam uświadomić, że wszystko w życiu ma swój sens, że czemuś służy... Wpis do wędrasia Karmeleiro.








Pozdrawiam na progu nowego tygodnia, 
życząc Wam wielu ciekawych przeżyć i inspirujących chwil, 
a tym z Was, które mają ferie- dużo śniegu i odpoczynku!

sobota, 26 stycznia 2013

Pozytywnie.

Mój pierwszy wpis do pozytywnika w edycji Novinki.  Albumik Scrapirynhy. Piszę "albumik", bo jedną z wytycznych była właśnie mała forma wędrasia. Sporo różnych mediów, a stemple Tima;)




Dzisiaj zamiast aforyzmu- piękny tekst z bloga szafa tosi. Mądre słowa- kto jeszcze nie przeczytał, niech to zrobi jak najszybciej... I ja stwierdziłam, że ciągle na coś czekam. Na dzieci, na męża, na wyjazd, na telefon, maila, sms- a, na przesyłkę, urodziny lub imieniny bliskich [by w końcu dać im przygotowane prezenty;) ], na gości, na wiadomości ze świata polityki [tak, tak!], na weekend, wakacje, na wieczorną ciszę... Teraz czekam na koniec prania, żeby je powiesić;) A cały rok- !!!- czekam na Święta Bożego Narodzenia... Czas to zmienić. Nie miałam postanowień na ten rok, żadnych. Teraz mam to jedno- żyć dniem dzisiejszym. Myśleć o jutrze, ale cieszyć się chwilą. Ta właśnie- jedyną, niepowtarzalną, która nigdy nie wróci... Kiedyś czytałam inny tekst o sznurku. Przesłanie było podobne- sznurek symbolizował uciekający czas. Główny bohater, gdy chciał skrócić okres czekania na coś, mógł obciąć kawałek sznurka. Zanim się spostrzegł- był starcem. Musimy zacząć cenić czas- ten, który mamy, bo ILE go mamy, to przecież nie wiemy. Jak powiedział Jan Paweł II: "Wczo­raj do ciebie nie na­leży. Jut­ro niepew­ne... Tyl­ko dziś jest two­je." Pozdrawiam Was bardzo, bardzo serdecznie i dziękuję za wszystkie piękne słowa na blogu i na mailu. Mam nadzieję, że wszystkim odpowiedziałam:)  W razie czego- odzywajcie się!:*


czwartek, 24 stycznia 2013

ArtAtc.

Moje ateciaki na pierwsze wyzwanie ArtGrupy ATC- tym razem wyzwanie Inki. Temat: PŁATKI ŚNIEGU... Pracę zgłaszam na "Brokatowe wyzwanie" bloga sklepu Na Strychu, z którego pochodzi klej w brokacie.


Jest tu sporo mediów, zwłaszcza tych błyszczących. Nawet papier bazowy się błyszczy, bo jest perłowy:) Nie błyszczą się natomiast płatki śniegu, ponieważ dla kontrastu wycięłam je z grubego papieru czerpanego- są miękkie i puszyste...





Do umieszczenia tu fragmentu "Królowej Śniegu" Andersena zainspirowała mnie Inka, której moje ATC skojarzyło się z klimatem baśni:

Pośrodku pustej, nieskończonej, śnieżnej sali leżało zamarznięte jezioro, które popękało na tysiące kawałków, ale jeden kawałek był podobny do drugiego, było to prawdziwe dzieło sztuki; pośrodku tego jeziora siadywała Królowa Śniegu, wtedy gdy była w domu, i wówczas mówiła, że siedzi na zwierciadle rozsądku i że to jest jedyne i najlepsze zwierciadło na świecie. Mały Kay był zupełnie siny z mrozu, prawie czarny, ale nie spostrzegł tego wcale, gdyż Królowa Śniegu odjęła mu swym pocałunkiem wrażliwość na zimno, a jego serce stało się kawałkiem lodu. Chodził i zbierał płaskie, ostre kawałki lodu, które składał w ten sposób, aby coś z nich wyszło, zupełnie tak samo jak my, kiedy z kawałków drzewa składamy figury, co się nazywa chińską grą. Kay układał najkunsztowniejsze wzory, była to lodowa łamigłówka, w jego oczach figury te były nadzwyczajne i niezwykłej wagi, przyczyniał się do tego okruch szkła, który Kay miał w oku. Kay składał całe figury, które tworzyły napis, ale nie udawało mu się ułożyć słowa, na którym mu właśnie zależało. Słowem tym była "Wieczność".

środa, 23 stycznia 2013

Coś nowego.

Notes dla Asi na urodzinki. A ponieważ pierwszy raz oprawiałam okładki taką techniką- kartki ze starej książki naklejane warstwowo i lakierowane- zgłaszam pracę na wyzwanie Scrapki Wyzwaniowo: SPRÓBUJ CZEGOŚ NOWEGO.




I kartka dla Asi- koleżanki mojej córki:



 
Kocham te motyle...;)


Dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością. 

Konstanty Ildefons Gałczyński

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Trochę płótna.

Scrap z moją córką Karolinką, która do tej pory narzekała, że zbyt rzadko oprawiam jej zdjęcia. W jej klimatach- ćwieki, które uwielbia i stonowane kolory, ale jest też płócienny borderek, tkaniny, papierowe i materiałowe taśmy oraz trochę distressów i mgiełek w kolorach beżowo- brązowo- herbacianych. Wykorzystałam też maskę Primy oraz dawno zakupione rub- onsy. Papier bazowy- zaprojektowany przez Novinkę, który kupiłam tutaj. A pracą tą zaczynam Karmelkową ZABAWĘ W KOLORY:)









Chcę Wam jeszcze pokazać niesamowite prezenty, które dostałam od Muszelii. ATC to istne cudo- dobrze, że mi dzieci ciasteczka nie zjadły, bo nie miałabym do kawy;)




Dziękuję Ci, Kochana!!!:)

Do Muszelii  poleciał mój ateciak- temat "Piosenka z dzieciństwa". Jest na nim dużo mediów- farbki połyskujące, distress crackle paint i tusze różnego rodzaju...




Pozdrawiam gorąco- za oknem piękna biała zima, a w domku ciepło i przytulnie... 
I dla Was specjalnie, żebyście się uśmiechnęły- kanapki, które przygotował mi na kolację Synek:) Tak na marginesie: uuuwielbiam ser z winogronami:D


A gdy ser­ce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,

z łez ocieraj cudze oczy, cho­ciaż twoich nie otarto. 

Maria Konopnicka

czwartek, 17 stycznia 2013

Powarsztatowo.

    Po warsztatach z Cynką nabrałam jeszcze większej ochoty na oprawianie zdjęć jej sposobem. I powstała kolejna praca- tym razem prezent na Dzień Babci dla mojej Mamy. Z moimi dziećmi, oczywiście:) Tym razem posłużyłam się nie deską, a blejtramem- żeby pamiątka mogła od razu zawisnąć na ścianie.

Życie, które mi dano, 

jest tylko opowieścią; 

ale jak ja ją opowiem, 

to już moja sprawa.


środa, 16 stycznia 2013

Tata...

Scrap wspomnieniowy- niedługo Dzień Dziadka, a mojego Taty już nie ma wśród nas... Kochałam tamten czas, i późniejsze lata też, bo Tata był moim najlepszym przyjacielem. Wymagał i kochał. Przekazał mi wiele wartości, o których często teraz ja mówię moim dzieciom. Na zdjęciu- ja w kwiecistej spódniczce, którą uszyła mi Mama na jakąś szkolną imprezę, moja młodsza siostra i brat:) Scrap- na pięknym papierze zaprojektowanym przez Peninię, dostępny tutaj. Żałuję tylko, że zasłoniłam niesamowitą grafikę w lewym dolnym narożniku, ale wiecie jak to jest- człowiek zwykle trochę planuje, a w trakcie pracy zmienia koncepcję i czasem zasłoni to, czego nie chce;) Jest tu embossing na gorąco (stemple Holtza, które uwielbiam), postarzanie i delikatne stemplowanie białym tuszem pigmentowym. Jest też cytat, który mnie bardzo poruszył... Pracę zgłaszam na wyzwanie DecoKreacji pt. "Drzewo genealogiczne".







Ojciec


Nieżywe, smutne słowa: "Mały Jaś",
Mów do mnie znów jak dawniej. Światło zgaś,

Chcę z tobą być jak dawniej sam na sam,
By dobrze, tak jak dawniej, było nam.

Przy tobie, tak jak dawniej, siądę tuż
I będę aż do świtu milczał już;

I tylko będę słuchał twoich słów,
A ty znów, tak jak dawniej, do mnie mów.

Ja wiem, jak ci jest trudno przemóc grób,
Lecz zrób to, jeśli możesz, dla mnie zrób...

Tu nic się nie zmieniło, tylko - czas...
Przyjdź do mnie nie na długo, chociaż raz,

I powiedz, tak jak dawniej: "Mały Jaś",
Obejmij tak jak dawniej, lampę zgaś,

Do siebie na kolana znów mnie weź
I siwe moje włosy dłonią pieść.
  
Jan Brzechwa

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Z Wiktorką.

Na cudownie romantycznych papierach Ayeedy ( które można kupić tutaj) i z pięknymi kwiatkami ze sklepu Stonogi zrobiłam scrapa z Wiktorką kochaną... Trochę tuszowań, trochę maskowań, stemplowanie Holtzowe, malowanie pastami i farbami, koronki materiałowe i papierkowe...





Pa­miętasz ten mo­ment, kiedy ja­ko dziec­ko, w wieku koło sied­miu lat, 
ma­lujesz ob­ra­zek i niebo to niebieski pa­sek u góry kar­tki? 
I wte­dy przychodzi ten mo­ment roz­cza­rowa­nia, kiedy nau­czy­ciel mówi ci, 
że tak nap­rawdę niebo zaj­mu­je cała wolną przes­trzeń na ry­sun­ku. 
I to jest ta chwi­la, kiedy życie zaczy­na być co­raz bar­dziej skom­pli­kowa­ne i nieco nud­niej­sze, 
po­nieważ za­malo­wywa­nie kar­tki na niebies­ko jest raczej nużącym zajęciem.

Alan Rickman