Dzisiaj w nocy- bo w dzień brak czasu- zrobiłam dwie prace na wyzwanie Scrapujących Polek. Pierwsza to kartka na temat ORZEŹWIENIE:
Uwielbiam kawę w każdej postaci- również tej lodowej- stąd na kartce brązy. Ale orzeźwienie to też jakaś myśl; myśl. która budzi do czegoś nowego...
Recykling, bo to było jedno z wymagań- koronka z metki sukienki oraz przeźroczysta plakietka od innej metki ubraniowej nałożona na stempel, przedstawiający twarz...
No i media: tusze distress- wiele odcieni brązów oraz glossy accents na plakietce. Pod stemplem- pełen brązowego brokatu "orzeźwiający" papier;)
A stempelek z tą uroczą buźką- od Michellki, którą przy okazji pozdrawiam:)
I jeszcze bardzo skromna zakładka- ale to dla mnie, a ja takie właśnie lubię:
Praca miała być z twarzą wyciętą z gazety... Moje zdjęcie przedstawia Astrid Lindgren, wycięłam je z "Płomyczka". Fotografię pisarki pokryłam werniksem akrylowym, koronkowe kwiatki- lakierem Vernice Protettiva, bazę pomazałam srebrną pastą akrylową. Całość potuszowałam distressami w niebieskich odcieniach...
I jeszcze parę zdjęć z mojego skalniaka- cudowne, olbrzymie dmuchawce... Nie wiem, skąd się wzięły, ale wiem, że są zachwycające i mam nadzieję, że pojawią się na moim ogrodzie za rok:) Przed chwilą znalazłam w internecie nazwę tej rośliny- kozibród wielki.
Robercik- dmuchacz;)
A u Nebri- słodycze;)
Pozdrowionka czerwcowe, pełne słońca, wysyłam...:)
Uwielbiam kawę w każdej postaci- również tej lodowej- stąd na kartce brązy. Ale orzeźwienie to też jakaś myśl; myśl. która budzi do czegoś nowego...
Recykling, bo to było jedno z wymagań- koronka z metki sukienki oraz przeźroczysta plakietka od innej metki ubraniowej nałożona na stempel, przedstawiający twarz...
No i media: tusze distress- wiele odcieni brązów oraz glossy accents na plakietce. Pod stemplem- pełen brązowego brokatu "orzeźwiający" papier;)
A stempelek z tą uroczą buźką- od Michellki, którą przy okazji pozdrawiam:)
I jeszcze bardzo skromna zakładka- ale to dla mnie, a ja takie właśnie lubię:
Praca miała być z twarzą wyciętą z gazety... Moje zdjęcie przedstawia Astrid Lindgren, wycięłam je z "Płomyczka". Fotografię pisarki pokryłam werniksem akrylowym, koronkowe kwiatki- lakierem Vernice Protettiva, bazę pomazałam srebrną pastą akrylową. Całość potuszowałam distressami w niebieskich odcieniach...
I jeszcze parę zdjęć z mojego skalniaka- cudowne, olbrzymie dmuchawce... Nie wiem, skąd się wzięły, ale wiem, że są zachwycające i mam nadzieję, że pojawią się na moim ogrodzie za rok:) Przed chwilą znalazłam w internecie nazwę tej rośliny- kozibród wielki.
Robercik- dmuchacz;)
A u Nebri- słodycze;)
Pozdrowionka czerwcowe, pełne słońca, wysyłam...:)
Cudowne obydwie prace! Kartka idealnie dobrana kolorystycznie i z pięknym cytatem, natomiast zakładka jest po prostu boska! Bardzo podoba mi się tło i te odcienie niebieskiego. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOby dwie prace są bardzo ładne, ciekawe :) Świetne tło na obu. Cytat, który wybrałaś jest bardzo ładny. Dmuchawce w ogrodzie cudne, nie wiedziałąm jeszcze takich :)
OdpowiedzUsuńPrace piękne. Zakładka wcale nie taka skromna :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowitą szczęściarą, że taki dmuchawiec zagnieździł się u ciebie:)
Urocze prace...wspaniale tworzysz jak zawsze:))Dziękuję za odwiedzinki na blogu oraz ciepłe słowa w komentarzach...to dodaje mi twórczych skrzydeł.Pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńPierwsza praca jest niezwykla.
OdpowiedzUsuńTe dmuchawce są cudowne!
OdpowiedzUsuńCudne prace!!!! Zakładka pięęękna!
OdpowiedzUsuń