Ostatnio na nic nie mam czasu- nawet chwili czasem brakuje, by zrobić cokolwiek innego poza tym, co dotyczy pracy. A w sobotę nadganiam obowiązki domowe;) Dzisiaj nawet świeże, pachnące ciasto jest na stole:) Ale pomimo nawału spraw i czasem niespełnionych oczekiwań ludzi wobec mnie- staram się cieszyć każdym dniem, każdą chwilą. Tym, że jednak mam pracę, a więc w miarę stabilny byt, że mam szczęśliwą rodzinę, zdrowe dzieci, że rano budzi mnie słońce lub jasność dnia, a w nocy mogę spojrzeć na księżyc. Nie chcę żyć od piątku do piątku, bo życie i tak jest krótkie... Niedawno rozmawiałam ze znajomą- mówiła, że czeka na wakacje... te za rok. Opowiedziałam jej historię, którą kiedyś przeczytałam- o pewnym chłopcu, który ciągle narzekał. Aż któregoś dnia przyszedł do niego Anioł i podarował kłębek wełny- zaproponował, by bohater ucinał jej kawałki, gdy będzie chciał coś ominąć w swoim życiu. Chłopcu bardzo spodobał się ten dar i, oczywiście, od razu chciał z niego skorzystać. A ponieważ następnego dnia miał sprawdzian, to odciął kawałek wełny. A potem były obowiązki narzucone przez rodziców, kłótnia jakaś, trudne zaliczenia i egzaminy na studiach, problemy z dziećmi w końcu- bo chłopak się ożenił, problemy ze zdrowiem...wełny było coraz mniej. W końcu z całego kłębka został tylko krótki kawałek... Na szczęście chłopiec się obudził i zrozumiał, jak ważna jest radość z życia. Czasem w nawale obowiązków zapominamy o niej...
Karteczki. Pierwsza dla Gooseberry, z okazji jej ślubu:*
Kolejne- na prośbę mojej córki Karoliny. Muszę się Wam przy okazji pochwalić, że właśnie obroniła licencjat. Na 5:)
A tu kilka zbliżeń- na mgiełkowe tło i kwiatki. Użyłam pięknego złotego Glimmerka ze Stonóg. Błyszczy się obficie za sprawą mojego Roberta ;)
Tajemnica szczęścia ukryta jest w tym,
by widzieć wszystkie cuda świata
i nigdy nie zapomnieć
o dwóch kroplach oliwy na łyżce.
Paulo Coelho
Rany, jaka piękna historia!!! Zapamiętam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Śliczne karteczki:))
Ach, to są cudne kartki!!!! Niesamowicie piękne!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tę historię bo ja też czasami zapominam o radości z życia... Teraz, dzięki Twojej historii mam nadzieję, że zacznę ją dostrzegać w każdej chwili :) Karteczki przepiękne, zwłaszcza ta dla córki - gratuluję tak pięknej oceny z obrony :))) Mgiełka boska!
OdpowiedzUsuńBogusiu, przede wszystkim gratulacje dla córki! ..i dla dumnej mamy :)
OdpowiedzUsuńA kartki cudne! Kompozycje kwiatowe niesamowite! Kocham taki styl!
Kiedy pomyślę, że warsztaty u Cynki przeszły mi koło nosa (byłam na wyjeździe)
to jeże się :)
Pozdrawiam serdecznie !
Śliczne karteczki,a opowieść o kłębku warta powtórzeniu i zapamiętaniu..Gratulacje dla córki-wiem,wiem jak raduje się matczyne serce...
OdpowiedzUsuńGratulacje dla córki :) a karteczki dostała od mamy przepiękne :)O tym co piszesz trzeba sobie często przypominać, bo człowiek zbyt rozważa wszystkie swe niepowodzenia.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Córy! A Twoje prace jak zawsze wspaniałe, cudowne i zapierające dech w piersi :)
OdpowiedzUsuńKartki są prześliczne, spodobał mi się cytat o tajemnicy szczęścia. Potrafisz skłonić do refleksji, pięknie napisałaś o cieszeniu się chwilą obecną.
OdpowiedzUsuńdzieki za przypomnienie co w zyciu wazne i istone jakze czesto w pedzie codziennosci zapominamy o tym! piekne kartki, sliczne kwiaty!
OdpowiedzUsuńPrześliczne kwiaty!
OdpowiedzUsuńciężko się czasem połapać w tym naszym zabieganym życiu... łatwo się wtedy gubimy i zapominamy o tym co najważniejsze... a przecież do szczęścia niewiele potrzeba... :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że powoli nadrobię zaległości na Twoim blogu Bogusiu... jesteś cudowną skarbnicą złotych i mądrych myśli!
cieszę się, że udało nam się spotkać na warsztatach...piękne te Twoje kartki....podobają mi się kolory i kompozycje z kwiatków.. moja kartka też mi się bardzo podoba...piękny cytat...dziękuję raz jeszcze...pozdrawiam cieplutko
zapomniałabym...gratulacje dla córki i dumnej mamy!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kochana- za gratulacje i wszystkie słowa:***
UsuńSerdeczne dzięki, Dziewczyny!!!!
OdpowiedzUsuńNie dośc, że piękne prace (te karteczki ś acuuudne!), to jeszcze zawsze wpadam, czasem spóźniona, by poczytac, odetchnąc, no !:)
OdpowiedzUsuńI gratulacje dla zdolnej córci:)