Zawsze bardzo chciałam poznać tajniki pracy
Cynki i udało się:) W sobotę
w
Stonogach odbyły się warsztaty dla dziewczyn z
Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich. Była śmiechy, pogaduchy, zakupy, ale i
intensywna praca- a raczej radosna twórczość pod okiem Cynki. Muszę przyznać, że były to zajęcia, na które czekałam z ogromnym zainteresowaniem i odkąd jestem związana ze scrapbookingiem- nic mnie bardziej nie intrygowało, jak właśnie te zdjęcia dzieci oprawione w cudowne klimaty:) Bardzo, bardzo Ci dziękuję, Kochana:*** A Tobie,
Coco, za podwiezienie- "chwilę" później byłam w domku:) I
Kasi za to, że zawsze cierpliwie czeka na odebranie przeze mnie zakupów- część z nich zrobiłam przecież w ubiegłym roku;) Chcę też podziękować
Gooseberry za cudowne, moje wymarzone i niedostępne nigdzie papiery, a
Gai- za starą okienną ramę, o której marzyłam chyba rok... I Wam, Dziewczyny, za cudowne popołudnie!!!
Wierzycie, że miałam tak wspaniałą sobotę?;)
A to moja praca:) Synuś szczęśliwy, a teraz czas na oprawienie portretów Córek;)
A tu klimacik pracy:
I szczęśliwe artystki:
Pozdrawiam wszystkich gorąco!!!
Są na świecie miejsca, w których zakochujemy się z pasją i energią
rezerwowanymi zwykle dla wielkiej miłości.
Widzimy to od pierwszej chwili i wiemy,
że nasze uczucie będzie
zdrowe i trwałe.
Jeśli dopisze nam szczęście,
przebywanie tam teraz
wzbogaci nasze dalsze życie.
Jonathan Carroll