Walentynki coraz bliżej, stąd ten tytuł i temat ATC:) Chciałam, by było trochę romantycznie, trochę intrygująco;) Dzisiaj też po raz pierwszy inspiruję Was na blogu Scrappo. A jeśli ktoś ma ochotę wymienić się ze mną na walentynkowego ateciaczka, to jestem chętna- wymienię się z pierwszą osobą, która wyrazi taką chęć pod tym postem:)
W pracy użyłam przepięknych papierów z kolekcji Bo Bunny Love Letters, które nie tylko mają cudowne kolory, ale też i wzory. Aż żal ciąć;) Z tej samej kolekcji są przyklejone na dole ateciaka kryształki. Skrzydełka pokryłam glossy, a oprócz tego pracę delikatnie potuszowałam distressami Tea Dye i Tattered Rose.
Mówią, że kiedy rodzi się człowiek
z nieba spada dusza
i rozpada się na dwie części...
Jedna z nich trafia do kobiety,
druga do mężczyzny...
Natomiast całe życie
polega na odnalezieniu
tej drugiej polowy...
Połowy swojej własnej duszy...
Połowy samego siebie...
z nieba spada dusza
i rozpada się na dwie części...
Jedna z nich trafia do kobiety,
druga do mężczyzny...
Natomiast całe życie
polega na odnalezieniu
tej drugiej polowy...
Połowy swojej własnej duszy...
Połowy samego siebie...
Gabriel Garcia Marquez