W latarni morskiej...

Moje zdjęcie
boei@onet.pl, Wielkopolskie, Poland
Mama Agnieszki, Karolinki i Roberta.

piątek, 30 stycznia 2015

Z cytatami.

Takie tagi- wśród rozbiegania mojego ostatnio... Jeden w Polsce, drugi już za granicami.



Zbliżeń parę:




Przypominam Wam jeszcze o sercowej wymianie- warto sprawić sobie taki miły drobiazg, czy z okazji Walentynek, czy też bez okazji ;) Zapraszam serdecznie :)

Monotonia cichego życia pobudza umyśl do twórczości.

Einstein

niedziela, 25 stycznia 2015

Serce.

Dopiero były Święta, Sylwester, a wkrótce- dzień, który bardzo lubię: WALENTYNKI.
Nie każdy je obchodzi, ale do wymianki na blogu Art Grupy zapraszam wszystkich- zawsze fajnie mieć jakiś prezent, nie tylko od święta ;)
I już przechodzę do meritum: robimy serce. Obojętnie, z jakiego materiału, technika też do wyboru.
Moje jest dość duże, do zawieszenia, z drewienka, zmediowane.


 I na koniec jeden z moich ulubionych tekstów Wisławy Szymborskiej:

Nic dwa razy

Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.

Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?

Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.

Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.

wtorek, 20 stycznia 2015

Prezenty.

Niektóre wykonane były jeszcze w grudniu ;)
No to po kolei...

Zakładka dla Madlenii. Tutaj widać przeróżne media, ale najciekawszym jest pasta do stempli, którą wykorzystałam do skrzydełek.


Notes oraz ateciaczki dla Maj i Janki:

Notesik bardzo prosty, taki do torebki, z kartą Tima Holtza. Och, kocham te jego zdjęcia i grafiki ;) Taśmy też Holtza, a koronki- z szafki mojej Mamy :)


Ateciak "metalowy" (inka w natarciu):



Oraz vintagowe prace z wykorzystaniem mgiełek i papierów do nich przeznaczonych. Pod zdjęciem- świetny papier TH, trochę jak gruba kalka. Jest świetny do gniecionych kwiatków, ale ja lubię go też w takim wydaniu.


A dla mnie są i ateciaki, i skarpeta świąteczna, i ozdoby przecudne, i nawet ubranko na kubek... A oprócz tego- całe pudełeczko przeróżnych przydasi ;) Dziękuję!

 "Jeżeli dożyjesz stu lat, to ja chcę żyć sto lat minus jeden dzień,
żebym nigdy nie musiał żyć bez ciebie..."

Kubuś Puchatek

niedziela, 11 stycznia 2015

Małe podsumowanie.

Koniec roku w biegu, początek w biegu. U Was też? ;)
Oto moje ateciaczki na wymiany  artgrupowe...
Pierwszy, już dawno u Francesci- "Wspomnienie z dzieciństwa".
Jednym z moich wspomnień jest właśnie pisanie na maszynie, a że moja mama była główną księgową w Narodowym Banku Polskim- dostęp do maszyny miałam stały. Lubiłam miejsce pracy mamy, ten klimat, odgłosy, zapachy, przybory... Nie było wtedy komputerów- takie inne czasy ;)


Kolejne ateciaki- na wymianę z Carmen, temat: "Białe Święta".
U mnie- latarenki z nowego wykrojnika, potraktowane wieloma mediami. Widoczny drobniutki brokat o składnik jednej z farbek Marty Stewart. Z bliska latarniowe elementy robią wrażenie metalu.


No i jeszcze zakładka z cytatem ;)

 
No i jeszcze zdjęcia z ubiegłego już roku, z warsztatów z Cynką w Stonogach:




 Jak dobrze, że w kalendarzu jest grudzień,
że możemy zamknąć pewien rozdział.
Z radością lub bez radości.
Z żalem lub bez żalu.
Z satysfakcją lub bez satysfakcji.
/A. Górczyński/