W latarni morskiej...

Moje zdjęcie
boei@onet.pl, Wielkopolskie, Poland
Mama Agnieszki, Karolinki i Roberta.

piątek, 30 grudnia 2011

Kiedy coś się kończy, to coś się zaczyna...

 Tak jest faktycznie: koniec roku to zarazem początek: początek czegoś nowego, fascynującego. Może zmienić wiele w naszym życiu- tak często się dzieje. Niech te zmiany będą tylko na lepsze- u Was, i u mnie też;)
Taki wpis na koniec roku powstał- dla Ayeedy (miał być z ulubioną kolędą):





I jeszcze dwa tagi- do albumu Ayeedy i Mikbala:



Wszystkim Wam życzę dużo szczęścia, zdrowia, wszelkiej pomyślności w Nowym Roku, no i żeby Wasze przydasiowe zapasy były coraz większe;)


I jeszcze ciekawy tekst- znaleziony w necie, anonimowy- niestety:)

 Życzenia Noworoczne
z 1883 roku

Panie, połóż zbytkowi granice
i pozwól granicom być zbytecznymi.

Nie pozwalaj ludziom fałszować pieniędzy,
ale i pieniądzom fałszować ludzi.

Zabierz żonom ostatnie słowo
i przypomnij mężom ich pierwsze.

Daruj naszym przyjaciołom więcej prawdy,
a prawdzie więcej przyjaciół.

Polepszaj urzędników,
przedsiębiorców i robotników,
którzy są czynni, ale nie dobroczynni.

Daj rządzącym lepszą polszczyznę,
a Polsce lepszy rząd.

Panie, spraw,
abyśmy wszyscy dostali się do nieba,
Ale nie zaraz!

czwartek, 29 grudnia 2011

Poświąteczny czas...

  Witam po Świętach:) Na Waszych blogach już tyle nowości, a ja dopiero "budzę się" po świątecznym czasie;) Coś tam tworzę, ale na razie mogę pokazać tylko wpis do wędrasia Mikbala:






 I jeszcze rodzinka w komplecie + brat, siostra i Mama:)




Aby odkryć, jakie zmiany zaszły w tobie, najlepiej wróć do miejsca, które jest takie jak kiedyś.
                          /Nelson Mandela/

Poświąteczne uściski ślę!

piątek, 23 grudnia 2011

Nareszcie moje ukochane Święta!

    Między makowcem a rybą po grecku wskakuję na chwilę, by pokazać moje ostatnie prace i złożyć Wam życzenia:)
To prezenty dla Maj- drewniana zawieszka, oprawione tea light' y oraz pudełko zapałek:





Paczuszka na książkową wymianę z Jasmine:


A że wymiana książkowa i w dodatku świąteczna, więc zrobiłam też zakładkę w takich klimatach:



 Chcę w tym miejscu podziękować Jasmine za cudowności, które mi przysłała oraz Anice i Agnieszce z Niebieskości za przepiękne świąteczne kartki:*
A na koniec parę fotek z dzisiejszych kuchennych wariacji- na zdjęciach moja młodsza córka i syn oraz efekty ich działań:




Kochane!! Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam dużo radości, spokoju, zdrowia... Niech Nowonarodzone Dzieciątko Jezus obdarza swoimi łaskami Was i Waszych bliskich.



Jeżeli święto Bożego Narodzenia niesie z sobą pewną tęsknotę i tak wiele czułości, tyle poruszających nas uczuć, to dlatego że przywraca naszym oczom obraz najkruchszego dzieciństwa. Widzimy w niej równocześnie i piękno, i niewinność, kruchość istnienia i opiekę, jakiej się ona domaga, i miłość, której od nas wszystkich oczekuje.

kard. Jean-Marie Lustiger


niedziela, 18 grudnia 2011

Trochę zaległości...

  Ostatnio choroba nie pozwalała mi na robienie tego, co lubię, a nawet na spełnianie obowiązków. Ale przedstawiam prace, które powstały wcześniej;)

Tu- notes dla Berberis kochanej:)



I ateciaki "W kratkę", na wymianę z Maggie:)



A na koniec- moje świąteczne klimaty: jeszcze gorące, bez dekoracji, ale w końcu MAM PIERNICZKI!!!!! I mąż, i Robert dzielnie mi pomagali w pieczeniu i uporaliśmy się w miarę szybko;)


Wiersz staroświecki Pomódlmy się w Noc Betlejemską, w Noc Szczęśliwego Rozwiązania, by wszystko się nam rozplatało, węzły, konflikty, powikłania. Oby się wszystkie trudne sprawy porozkręcały jak supełki, własne ambicje i urazy zaczęły śmieszyć jak kukiełki. I oby w nas paskudne jędze pozamieniały się w owieczki, a w oczach mądre łzy stanęły jak na choince barwnej świeczki. Niech anioł podrze każdy dramat aż do rozdziału ostatniego, i niech nastraszy każdy smutek, tak jak goryla niemądrego. Aby się wszystko uprościło - było zwyczajne - proste sobie - by szpak pstrokaty, zagrypiony, fikał koziołki nam na grobie. Aby wątpiący się rozpłakał na cud czekając w swej kolejce, a Matka Boska - cichych, ufnych - na zawsze wzięła w swoje ręce. ks. Jan Twardowski

sobota, 10 grudnia 2011

Kartki z cytatami.

 Takie dwie powstały:

Dla Cynki



I dla Sabrinki



A tak świętowałam Boże Narodzenie w Kole Gospodyń:





Dzisiaj miałam kolejne Mikołajki- listonosz przyniósł mi wygraną w candy u Magdy Polakow: same cudowności. Ogromna radość. Dziękuję Ci, Magda! Zdjęcia lepszego bym nie zrobiła w te chmurne dni, wobec czego "przygarnęłam" je z bloga Magdy:)


Gdy szukam wspomnień, które trwały ślad pozostawiły we mnie, kiedy podsumowuję godziny, które miały dla mnie znaczenie, odnajduję nieomylnie to, czego żadne bogactwo nie zdołałoby mi zapewnić: nie można kupić przyjaźni człowieka związanego z nami na zawsze doświadczeniami życia.

                                             Antoine de Saint-Exupéry

sobota, 3 grudnia 2011

Świąteczna wymiana w Kole.

  W naszym gronie Gospodyń odbyło się dzisiaj wspaniałe spotkanie związane ze zbliżającymi się Świętami, których klimat utworzyła w swoim przytulnym mieszkanku Gatto Pazzo. Było wspaniale, wesołe pogawędki przy suto zastawionych stołach:) Fotorelacja wkrótce na blogu KGKiM.
A ja chciałam Wam tylko pokazać prezent, który wykonałam dla Guriany- kalendarz, oczywiście mojego autorstwa jest tylko okładka do niego;)




I jeszcze kartka do prezentu:

Prezent zapakowany:


Ja otrzymałam herbaciarkę od Kasi- jest cudowna i pełna herbatek, a ja ostatnio przerzuciłam się trochę z kawy na herbatę właśnie. Zdanie wyszło mi trochę dziwne, więc uściślę- i Kasia jest cudowna, i herbaciarka;)






A do prezentu jeszcze taką kartkę dostałam:

 Bardzo Ci dziękuję, Kasiu:*

Sklep Stonogi  zafundował nam takie słodkości:


Odwiedźcie koniecznie stoisko sklepu na poznańskich targach za tydzień- będzie ciekawie;)

Dziewczyny, serdeczne dzięki za to spotkanie, za Waszą pogodę ducha i wspaniałą atmosferę.

Pozdrawiam wszystkich, dobrej nocy.....

czwartek, 1 grudnia 2011

ATC z dziurką...

...na wymianę u Agnieszki:

I "Biel":



II "Aniołek":



III "Choinka":



Rzeczy, które widzimy [...] to te same rzeczy, które istnieją w nas. I nie ma żadnej innej rzeczywistości prócz tej, jaką mamy w sobie. Dlatego też większość ludzi żyje tak nierealnie, ponieważ zewnętrzne obrazy uważają za rzeczywistość, a swego własnego świata wcale nie dopuszczają do głosu. Można być wtedy nawet szczęśliwym. Lecz z chwilą, gdy pozna się już raz tamto, inne, nie ma się już wyboru i nie może iść drogą, którą obiera większość. 
                                                                  
                                                 Hermann Hesse